Trzynaście kapliczek rozsianych po Warmii czeka na drugie życie. Zaczyna się od dokumentacji, ale to dopiero początek – stawką jest zachowanie wyjątkowego dziedzictwa, które łączy historię, wiarę i krajobraz.
Brąswałd, Biskupiec, Jonkowo, Woryty – te i inne warmińskie miejscowości już wkrótce znów będą mogły cieszyć się pięknem swoich zabytkowych kapliczek. Trzynaście z nich przejdzie renowację – ale zanim to nastąpi, potrzebna jest dokumentacja konserwatorska. Jej przygotowanie to pierwszy krok do przywrócenia tym wyjątkowym obiektom dawnego blasku.
Za inicjatywą stoją lokalne samorządy. Gminy, na terenie których znajdują się kapliczki, wspólnie ze Starostwem Powiatowym w Olsztynie oraz Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, zabrały się do pracy. Koszt sporządzenia dokumentacji to 104 tysiące złotych.
– Od pewnego czasu konsekwentnie rewitalizujemy kapliczki w powiecie olsztyńskim. W poprzedniej kadencji udało się odnowić aż 25 z nich, teraz planujemy remont trzynastu – po jednej w każdej z jedenastu gmin oraz dwóch wyznaczonych przez powiat. Jedną z nich będzie piękna, biała kapliczka przy kościele w Brąswałdzie – mówił starosta olsztyński Andrzej Abako w rozmowie z Radiem Olsztyn.

Żywa pamiątka tradycji
Na Warmii kapliczki są niemal wszędzie. Rozsiane pośród pól, przy drogach, rozstajach, domach, na skraju lasu. Czasem maleńkie i proste, innym razem okazałe, z wieżyczką i sygnaturką. Łączy je jedno – są żywą pamiątką dawnych czasów i religijnej tradycji mieszkańców tego regionu. Powstawały jako wyraz wdzięczności, nadziei, prośby. To przy nich odprawiano nabożeństwa majowe, czerwcowe, a jesienią odmawiano różaniec. W niektórych, zwłaszcza tych poza parafiami, wisiał niewielki dzwonek, który nie tylko wzywał na modlitwę, ale też bił na alarm lub oznajmiał śmierć któregoś z mieszkańców.
Warmińskie kapliczki to nie tylko duchowy znak czasu – stały się też inspiracją do tworzenia lokalnych szlaków pieszych i rowerowych. Coraz więcej osób wybiera się w podróż śladami tych małych świątyń, odkrywając jednocześnie historię regionu i urok warmińskiego krajobrazu. Warto tu wspomnieć chociażby 13-kilometrową trasę „Czerwonka – szlak kapliczek”.
Bo kapliczka – choć niewielka – niesie wielki sens. Jest wyrazem duchowego zakorzenienia. Znakiem, że ktoś był tu wcześniej i zostawił po sobie ślad: modlitwę, wdzięczność, nadzieję. Dla dawnych Warmiaków była punktem odniesienia, miejscem zatrzymania się na chwilę – w drodze, w życiu, w myślach. Dziś może stać się tym samym także dla nas.
Na Warmii jest ponad 1300 kapliczek – każda z nich to opowieść. Ich obecność to coś więcej niż dekoracja krajobrazu – to znak tożsamości. Na tle dawnych, protestanckich Mazur, katolicka Warmia wyróżnia się właśnie nimi. Kapliczki to esencja warmińskiego ducha.