Lidz­bark War­miń­ski ma szan­sę stać się jed­nym z naj­cie­kaw­szych uzdro­wisk w pół­noc­nej Pol­sce. Klu­czo­we doku­men­ty już są w mini­ster­stwie, szpi­tal uzdro­wi­sko­wy jest pra­wie goto­wy, a mia­sto szy­ku­je się na przy­ję­cie pierw­szych pacjen­tów jesz­cze w tym roku.

Lidz­bark War­miń­ski jest na ostat­niej pro­stej, jeśli cho­dzi o uzy­ska­nie sta­tu­su uzdro­wi­ska. Naj­waż­niej­sze for­mal­no­ści są już zała­twio­ne, a doku­men­ty tra­fi­ły do Mini­ster­stwa Zdro­wia. Teraz pozo­sta­ło tyl­ko dopię­cie kil­ku dro­bia­zgów i decy­zja na szcze­blu rzą­do­wym.

Nowy szpital już prawie gotowy

Naj­waż­niej­szym punk­tem całe­go pro­jek­tu jest nowy szpi­tal uzdro­wi­sko­wy, któ­ry powsta­je w mie­ście. Jego otwar­cie pla­no­wa­ne jest na prze­łom sierp­nia i wrze­śnia, a pierw­si pacjen­ci mogą poja­wić się tam jesz­cze w tym roku.

Zgod­nie ze Świa­dec­twem potwier­dza­ją­cym wła­ści­wo­ści lecz­ni­cze kli­ma­tu (nr DI-070–31/2013 z dnia 30.10.2013 r.), w uzdro­wi­sku w Lidz­bar­ku War­miń­skim będzie moż­na pro­wa­dzić zabie­gi fizy­ko­te­ra­pii, lecze­nia i reha­bi­li­ta­cji w zakre­sie:

  • cho­rób ukła­du krą­że­nia,
  • scho­rzeń ukła­du ruchu,
  • zabu­rzeń neu­ro­lo­gicz­nych,
  • zabu­rzeń prze­mia­ny mate­rii.

Dzię­ki temu kura­cju­sze będą mogli sko­rzy­stać z peł­nej ofer­ty lecze­nia opar­tej nie tyl­ko na wodach ter­mal­nych, ale też na spe­cja­li­stycz­nych zabie­gach i reha­bi­li­ta­cji.

Wody lecznicze atutem Lidzbarka

Lidz­bark War­miń­ski dys­po­nu­je odwier­tem GT‑1 (Geo­Ther­mal 1) — to tech­nicz­na nazwa pierw­sze­go odwier­tu geo­ter­mal­ne­go w mie­ście, z któ­re­go czer­pa­na jest woda ter­mal­na. Pocho­dzi ona z głę­bo­ko­ści ponad 1000 metrów i jest natu­ral­nie pod­grze­wa­na ener­gią z wnę­trza zie­mi. Woda jest boga­ta w mine­ra­ły, któ­re mają potwier­dzo­ne dzia­ła­nie lecz­ni­cze — dla­te­go sta­nie się pod­sta­wą bal­ne­ote­ra­pii, czy­li kąpie­li i zabie­gów zdro­wot­nych.

Dzię­ki odwier­to­wi GT‑1 Lidz­bark War­miń­ski ma real­ną szan­sę dołą­czyć do zna­nych pol­skich uzdro­wisk i kon­ku­ro­wać z miej­sca­mi taki­mi jak Cie­cho­ci­nek czy Busko-Zdrój.

Ślimak i tężnia

Lidz­bark War­miń­ski ma nie tyl­ko boga­te zaple­cze natu­ral­ne, ale też dłu­gą uzdro­wi­sko­wą tra­dy­cję. Jesz­cze przed II woj­ną świa­to­wą w mie­ście dzia­łał Luft­ku­rort — popu­lar­ne w Niem­czech okre­śle­nie miej­sco­wo­ści kli­ma­tycz­nej, do któ­rej przy­jeż­dża­li kura­cju­sze z całe­go kra­ju, by leczyć się świe­żym powie­trzem i czy­stym kli­ma­tem.

Kon­ty­nu­acją tej idei jest dziś m.in. tęż­nia solan­ko­wa, któ­ra była jed­nym z pierw­szych eta­pów roz­bu­do­wy infra­struk­tu­ry uzdro­wi­sko­wej. Ma bli­sko 100 metrów dłu­go­ści i 6 metrów wyso­ko­ści, a swo­im spi­ral­nym kształ­tem przy­po­mi­na śli­ma­ka — nawią­zu­jąc do sym­bo­lu sie­ci Cit­ta­slow, do któ­rej Lidz­bark War­miń­ski nale­ży od 2006 roku.

Tęż­nia wyko­na­na jest z drew­na sosno­we­go i wypeł­nio­na tar­ni­ną. U jej pod­sta­wy znaj­du­je się basen z wodą solan­ko­wą, a na górze taras wido­ko­wy. Cała inwe­sty­cja to nie tyl­ko sama tęż­nia — wokół niej powsta­ły pro­me­na­dy spa­ce­ro­we, par­king, toa­le­ty, dro­ga dojaz­do­wa, naj­więk­szy w mie­ście plac zabaw, a nawet solar­na ław­ka do łado­wa­nia tele­fo­nów. To miej­sce jest chęt­nie odwie­dza­ne zarów­no przez miesz­kań­ców, jak i tury­stów.

Co z Termami Warmińskimi?

Powiat kolej­ny raz wysta­wił Ter­my War­miń­skie na sprze­daż. To nowo­cze­sny kom­pleks base­nów, saun, stre­fy wel­l­ness i SPA, któ­ry od lat dzia­ła w Lidz­bar­ku War­miń­skim i jest waż­nym ele­men­tem lokal­nej ofer­ty rekre­acyj­nej. Nie­ste­ty Ter­my od daw­na bory­ka­ją się z pro­ble­ma­mi finan­so­wy­mi — dla­te­go powiat, któ­ry jest wła­ści­cie­lem obiek­tu, pró­bu­je go sprze­dać pry­wat­ne­mu inwe­sto­ro­wi.

Do tej pory nie uda­ło się jed­nak zna­leźć kup­ca. Jeśli kolej­ny prze­targ znów zakoń­czy się bez roz­strzy­gnię­cia, mia­sto dekla­ru­je, że jest goto­we prze­jąć Ter­my i pro­wa­dzić je samo­dziel­nie. Dla Lidz­bar­ka War­miń­skie­go to stra­te­gicz­na decy­zja — Ter­my ide­al­nie uzu­peł­nia­ją ofer­tę pla­no­wa­ne­go uzdro­wi­ska. Goście mogą korzy­stać tam z base­nów z wodą ter­mal­ną, zabie­gów SPA i stref relak­su, co świet­nie wpi­su­je się w pakiet usług zdro­wot­nych i reha­bi­li­ta­cyj­nych.

Prze­ję­cie Term przez mia­sto pozwo­li­ło­by lepiej zin­te­gro­wać całą infra­struk­tu­rę — szpi­tal uzdro­wi­sko­wy, dom­ki reha­bi­li­ta­cyj­ne i obiekt z base­na­mi mogły­by dzia­łać razem, przy­cią­ga­jąc wię­cej kura­cju­szy i tury­stów.

Inwestycje i historia

Lidz­bark roz­wi­ja infra­struk­tu­rę: powsta­ją dom­ki reha­bi­li­ta­cyj­ne, a komu­ni­ka­cja miej­ska – tak­że dla tury­stów – jest cał­ko­wi­cie bez­płat­na. To ma uła­twić kura­cju­szom i gościom korzy­sta­nie z mia­sta i jego atrak­cji.

Lidz­bark War­miń­ski ma rów­nież boga­tą histo­rię. Zamek Bisku­pów War­miń­skich, gotyc­ka kole­gia­ta i pla­no­wa­ny park zdro­jo­wy mają przy­cią­gnąć tych, któ­rzy szu­ka­ją zdro­wia i odpo­czyn­ku w pięk­nym oto­cze­niu.

Co dalej?

Decy­zja w spra­wie sta­tu­su uzdro­wi­ska nale­ży teraz do rzą­du. Jeśli pro­ce­du­ry zakoń­czą się zgod­nie z pla­nem, Lidz­bark War­miń­ski jesz­cze w tym roku przyj­mie pierw­szych kura­cju­szy. Mia­sto jest na to goto­we – z nowym szpi­ta­lem, odwier­tem wód lecz­ni­czych i goto­wo­ścią prze­ję­cia Term.