Na warmińskich łąkach ruch jak na lotnisku. Bocianie sejmiki nabierają tempa, a skrzydlate stada szykują się do odlotu. Tegoroczna podróż do Afryki zacznie się szybciej niż zwykle — Warmia wkrótce pożegna ponad dwa i pół tysiąca bocianich rodzin.
Na warmińskich łąkach zaczynają się bocianie sejmiki. Ptaki zbierają się w duże grupy, przygotowując do odlotu. W jednym miejscu można zobaczyć nawet 30 bocianów. Tegoroczna migracja nastąpi szybciej – ornitolodzy przewidują, że bociany odlecą dwa, trzy tygodnie wcześniej niż zwykle.
Młode bociany już trenują przed długą wędrówką. Dane z nadajników GPS potwierdzają, że odbywają coraz dłuższe loty. To znak, że moment odlotu jest blisko.
W tym roku bocianie pary wyprowadziły po 3–4 młode. Jednak ogólna liczba młodych bocianów jest mniejsza niż rok temu. Susza i brak pożywienia w pierwszych tygodniach wiosny odbiły się na liczebności lęgów. Sytuacja poprawiła się latem i obecnie ptaki nie cierpią na brak jedzenia.
Na Warmii gniazduje ok. 2,5 tysiąca par bocianów białych. To jedno z największych zagęszczeń tych ptaków w Polsce. Cały region Warmii i Mazur zamieszkuje ok. 7 tysięcy bocianich par.
Nie wszystkie ptaki szykują się do odlotu. Jerzyki, które w tym roku przyleciały później, jeszcze zostaną. Zimny maj ograniczył liczbę owadów, a to one decydują o tempie rozwoju młodych jerzyków. Dlatego ich odloty przesuną się na późniejsze tygodnie.
W lasach Warmii i Mazur w połowie sierpnia rozpocznie się rykowisko jeleni – kolejny znak nadchodzącej jesieni.