Wielka Sobota na dawnej Warmii wyróżniała się święceniem ognia i wody. Nie było dzisiejszej święconki, nie było przystrojonych koszyczków. Ten zwyczaj przyjął się powszechnie dopiero po II wojnie światowej.
Wielka Sobota powszechnie kojarzona jest ze święceniem pokarmów, które zanosimy do kościoła w koszyczkach. Kiedyś na Warmii nie było takiego zwyczaju. Pojawił się on dopiero po II wojnie światowej, kiedy Warmia stała się częścią Polski, a niemiecką ludność zastąpili Polacy, głównie z Kresów Wschodnich. Wcześniej, przypomnijmy, Warmia była częścią Prus Wschodnich, a następnie Niemiec.
Zupa na świętym ogniu
Dawniej w Wielką Sobotę święcono ogień. Przed kościołem palono najstarsze, zniszczone wiejskie drewniane krzyże. Następnie w ich miejsce pobożni Warmiacy stawiali nowe. Z tych, które płonęły, rodził się „święty ogień”, który Warmiacy zanosili do swoich domów. Rozniecali nim kuchenne paleniska. Wtedy, właśnie na tym ogniu, na śniadanie można było przygotować postną zupę mleczną, czyli muzę. Było to jedyne pożywienie tego dnia.
Wierzono również, że węgielki pochodzące ze „świętego ognia” miały właściwości uzdrawiające. Miały zabezpieczać przed bólem gardła na cały rok. Używano ich też do następnej Wielkiej Soboty jako okłady na bolące miejsca.
Popiół z paleniska zostawiano w okolicy okien i drzwi, wierząc że uchroni on domostwo przed nieczystymi siłami.
Lecznicza magia wody
Warmińscy kapłani święcili też wodę w ogromnych naczyniach, ustawionych przed wejściem do kościoła. I tak jak ogień, tak też i tę wodę, Warmiacy zabierali ze sobą do domostw. Pod wieczór gospodarze święcili nią swoje obejście.
Wodę podawano też chorym domownikom jako magiczny środek leczniczy. Dodawano ją dzieciom do kąpieli. Używano też przy innych ważnych okazjach — do pokropienia młodej pary idącej do ślubu, czy osób, które wyruszały w dalekie podróże. Pili ją nawet młodzieńcy powołani do wojska. Brał ją również gospodarz, kiedy na wiosnę pierwszy raz wychodził w pole.
Woda i ogień były przede wszystkim symbolami oczyszczenia. Woda to również źródło życia. Ogień symbolizował Chrystusa i jego zmartwychwstanie.
Święcenie wody i ognia weszło do liturgii Wigilii Paschalnej, jako liturgia światła, podczas której od płonącego przy kościele ogniska zapala się świece oraz jako liturgia chrzcielna, gdy wierni odnawiają przyrzeczenia chrzcielne.