Mikołaj Kopernik był… jedynym lekarzem na Warmii. Niewielu zna tę twarz astronoma. Jakie sekrety skrywa jego lekarska działalność?
Mikołaj Kopernik był nie tylko wybitnym astronomem, ale także wykwalifikowanym lekarzem – to fakt, który często pozostaje niedoceniony. Jego medyczne umiejętności nie uszły jednak uwadze warmińskiej kapituły. Duchowni z pełnym przekonaniem powierzyli mu rolę lekarza, wierząc, że świetnie sprawdzi się w tej profesji.

- W 1501 roku Mikołaj Kopernik uzyskał od kapituły warmińskiej możliwość sfinansowania swoich studiów medycznych we Włoszech. Na Warmii nie było wówczas lekarza, a i ówczesne władze kościelne, zaawansowane wiekiem, chciały posiadać w swoim gronie wykształconego medyka — zauważa Marek Jurgowiak w artykule „Lekarz Mikołaj Kopernik”. — Wybór padł na Padwę i już w tym samym 1501 roku Kopernik rozpoczął studia medyczne na miejscowym uniwersytecie.
- Ale akta medyczne uniwersytetu w Padwie za okres 1503–1507 zaginęły i trudno jednoznacznie potwierdzić lub zaprzeczyć zdobycie stopnia doktora medycyny przez naszego znakomitego astronoma — dodaje Bolesław Rutkowski w tekście „Mikołaj Kopernik – z zawodu lekarz, z zamiłowania astronom”. — W szeregu dokumentów Kopernik jest wprawdzie określany jako doktor, ale pamiętać należy, iż przerywając na kilka miesięcy studia medyczne, zdobył na Uniwersytecie w Ferrarze stopień doktora prawa kanonicznego.
Padwa w czasach Kopernika cieszyła się sławą jednego z wiodących ośrodków uniwersyteckich, a nauczanie medycyny było na najwyższym poziomie. Program studiów obejmował analizę dzieł Awicenny, Galena i Hipokratesa, medycynę praktyczną oraz chirurgię. Studia trwały minimum trzy lata, a po nich wymagany był rok praktyki pod okiem mistrza.
Lekarz na wezwanie
Kopernik żył w epoce, gdy astronomia, astrologia i medycyna splatały się w przekonaniu, że gwiazdy wpływają na zdrowie. Rozpoczął praktykę lekarską w 1503 roku, zaraz po powrocie do Polski. Został lekarzem kapituły warmińskiej oraz osobistym medykiem swojego wuja, biskupa Łukasza Watzenrodego. Do 1510 roku pracował w Lidzbarku Warmińskim, gdzie rozwinął swoją działalność, a następnie przeniósł się do Fromborka, gdzie pozostał aż do śmierci. We Fromborku leczył kolejnych biskupów warmińskich, członków kapituły, a także służył pomocą medyczną szerszemu gronu. Często wzywano go na konsultacje do Gdańska, Olsztyna, Elbląga czy Królewca. Prowadził również korespondencyjne porady medyczne, m.in. z lekarzem króla Zygmunta Starego.

Literatura poświęcona Kopernikowi jako medykowi jest bogata, choć opiera się na kilku kluczowych źródłach: medycznych księgach z jego zbiorów (sięgał zarówno po dzieła starożytnych autorytetów, jak i współczesne podręczniki z zakresu chorób wewnętrznych, chirurgii czy anatomii), receptach, które sam wypisywał, listach opisujących jego praktykę oraz dokumentach, takich jak protokoły posiedzeń kapituły warmińskiej, wspominające o studiach medycznych Kopernika w Padwie.
„Weź dwie kwarty wina”
Kopernik traktował swoje lekarskie obowiązki z wielką powagą. Świadczy o tym jego notatka na marginesie jednej z ksiąg medycznych: „Zapamiętaj, lekarzu! Prawdziwe jest powiedzenie Awicenny, że niewiedza prowadzi do zguby, więc niech te słowa będą przestrogą dla każdego rozważnego medyka”. W tamtych czasach lekarz nie tylko wypisywał recepty, ale także własnoręcznie przygotowywał leki i dostarczał je pacjentom. Zachowane receptury Kopernika pokazują, że korzystał z dostępnych wówczas środków: ziół, medycyny ludowej oraz zaleceń autorytetów, takich jak Awicenna. Unikał (na szczęście) magicznych mikstur z trujących substancji, jak płazy czy mocz. Stosował za to składniki roślinne i mineralne, a niektóre jego leki zawierały ponad 20 komponentów, choć sam preferował proste receptury.
Przykładem może być recepta na dolegliwości brzuszne: „Weź dwie kwarty wina sublimowanego, dodaj cztery drachmy suszonych fig, po pięć drachm cynamonu, goździków i szafranu. Używaj swobodnie. Jeśli Bóg pozwoli, pomoże”. Czasem dodawał ostrzeżenia, na przykład: „Nie podawaj zbyt dużej dawki”. Jedna z jego najdłuższych recept zachowała się na marginesie książki Euklidesa „Elementa geometriae”. Jego podejście do leczenia nie odbiegało od standardów ówczesnej Europy Zachodniej.
„Ubodzy czcili go jak boską istotę”
Kopernik pomagał również ubogim, przygotowując leki dla mieszkańców Warmii, zwłaszcza dla pacjentów Szpitala św. Ducha we Fromborku. Był to przytułek dla ubogich i chorych, prowadzony przez kapitułę warmińską. Został założony w XIV wieku i pełnił ważną rolę w opiece nad ludnością. Kopernik prawdopodobnie nadzorował działalność szpitala i zajmował się leczeniem pacjentów.

Kopernik miał szpital niemal na wyciągnięcie ręki – znajdował się niedaleko Wzgórza Katedralnego i jego domu.
- Dawna tradycja utrzymuje, że „zawsze chętnie niósł pomoc chorym i cierpiącym”, czego najdobitniejszym dowodem mają być słowa biskupa chełmińskiego Tiedemanna Giesego z listu do Joachima Retyka: „ubodzy czcili go jak boską istotę z tego powodu, iż sam szczególne leki przyrządzał i szczęśliwie stosował” — cytuje Wojciech Szalkiewicz w książce „Doktor Mikołaj Kopernik”.
Dziś w Szpitalu Świętego Ducha we Fromborku mieści się Muzeum Historii Medycyny. Można tu zobaczyć dawne narzędzia medyczne, wystawy o ziołolecznictwie i aptekarstwie oraz informacje o Koperniku jako lekarzu. To jedyny w Polsce zabytek szpitalnictwa zachowany w niezmienionym kształcie od pierwszej połowy XVIII wieku.
Skuteczny lekarz
Choć Kopernik był wybitnym lekarzem, nie ma dowodów, by prowadził badania naukowe w dziedzinie medycyny. Współcześni też widzieli w nim kanonika i medyka – o czym świadczą portrety z konwalią, symbolem sztuki lekarskiej.

- W przeciwieństwie do astronomii, i ekonomii Kopernik nie dokonał tu jakiegoś przełomu — zwraca uwagę Krzysztof Wróblewski z Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku. — Reprezentował wiedzę na poziomie epoki, w której przyszło mu żyć, ale na Warmii wiedza ta była bezcenna. I faktycznie, gdy mówiono o czcigodnym panu doktorze Mikołaju, to wielu pewnie nie brało pod uwagę doktoratu z prawa kanonicznego, ale raczej to, że był skutecznym lekarzem.
Składniki leków w czasach Kopernika:
- Zioła, owoce, przyprawy: cynamon, imbir, goździki, szafran, mięta, ruta, szałwia, skórka cytryny, pieprz, figi, kora dębu, rumianek, róża
- Sproszkowane minerały i metale: złoto, srebro, perły, korale, szafiry, szmaragdy
- Płyny: wino, woda, ocet, soki owocowe, absynt
- Nietypowe dodatki: miód, cukier, róg jednorożca, kość z serca jelenia, ząb słonia, tłuszcz bobra, glina armeńska
Opis filmu „Kopernik lekarzem. Czym leczył geniusz z Warmii?”
Film otwiera dynamiczna muzyka, towarzysząca szybkim ujęciom miejsc związanych z życiem i pracą Mikołaja Kopernika. Najpierw olsztyński zamek z lotu ptaka. Widać średniowieczną budowlę z czerwonej cegły, potem widoczna jest brama główna. Obraz zmienia się na wnętrza Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku. Kamera pokazuje błękitny sufit z gwiazdozbiorem ukazującym mityczne zwierzęta, następnie księgę „De revolutionibus” i portret Kopernika przedstawiający astronoma w renesansowym stroju. Na czarnym tle pojawia się biały napis: „Kopernik – lekarz”.
Spokojna muzyka towarzyszy ujęciu konwalii, symbolu medycyny, potem pomnikowi Kopernika we Fromborku i wnętrzom muzeum z eksponatami medycznymi.
Lektor: „Mikołaj Kopernik zapamiętany jako astronom był jednak także praktykującym lekarzem. Na rycinach z epoki trzyma w ręku kwiat będący symbolem wiedzy przyrodniczej i sztuki medycznej. Jest to konwalia. Po powrocie z Włoch do Polski Kopernik został lekarzem kapituły warmińskiej, ale przede wszystkim lekarzem swojego wuja i dobrodzieja biskupa Łukasza Watzenrode.”
Na ekranie ryciny z epoki z Kopernikiem trzymającym konwalię.
Jagoda Semków, kustosz i kierownik działu dokumentacji Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku siedzi w sypialni Kopernika przy renesansowym łożu i rzeźbionej szafce nocnej. I mówi: „W okresie renesansu poziom wiedzy w dziedzinie medycyny był jeszcze znikomy. Przedstawiają to ryciny, które wykonane są w tym okresie i my widzimy, co był w stanie wykonać lekarz w tamtym okresie. Nie rozpoznawali chorób. Czasami na te dolegliwości, które dręczyły ludzi, bardzo takie proste zabiegi chirurgiczne wykonywano, typu puszczanie krwi albo lewatywę. Natomiast my wiemy, że Kopernik po studiach medycznych, które odbył we Włoszech, oczywiście nie uzyskuje tam dyplomu po ukończeniu studiów, ale studiował, znał medycynę i posługiwał się podręcznikami poprzedników swoich.”
Piotr Żuchowski, historyk i dyrektor Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie stoi na tle czerwonej ceglanej ściany i rzeźby Układu Słonecznego. Mówi: „Wśród księgozbioru Mikołaja Kopernika posiadamy jeden bardzo ważny inkunabuł, czy wręcz inkunabuły, bo to są dwa inkunabuły Savonaroli i de Villanovy — doskonałe inkunabuły medyczne. W zasadzie w czasach Kopernika to było spisanie wiedzy medycznej, oczywiście opartej na Awicennie, na starożytnych Grekach i w tym inkunabule mamy glosy Mikołaja Kopernika. Wiemy, że on z tego korzystał. Ale co jest też niezwykle istotne — mamy wpis na wewnętrznej stronie okładki, komu przekazuje Kopernik ten inkunabuł.”
Spokojna muzyka ilustruje mężczyznę w renesansowym stroju przygotowującego leki z ziół, odważającego dawki na mosiężnej wadze. Lektor: „Ówczesne sposoby leczenia opierały się głównie na zielarstwie i medycynie ludowej. Na marginesach wspomnianych ksiąg medycznych Kopernik zanotował na przykład takie informacje: Wywar z tamaryszku na krosty pomaga przeciw trądowi. Otręby pomagają przy wzdęciach i bólach żołądka. Przeciw gniciu dziąseł weź białko i rutę. Rozetrzyj, następnie przecedź przez czysty gałganek, dodaj sproszkowanego zielonego spiżu, nasmaruj tym dziąsła ile trzeba. Po wzmiankowanym przemyciu i temu ledwie cokolwiek dorówna. Wypróbowane.”
Ponownie Jagoda Semków: „Kopernik zajmował się lecznictwem na bazie sporządzania leków, recept z ziół — naturalnych składników. Wiemy też, że jego poprzednicy te recepty budowali z kilkunastu, nawet kilkudziesięciu składników. To nie zawsze było skuteczne.”
Krzysztof Wróblewski, historyk z Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku, siedzi na renesansowym krześle, w tle pracownia z brązową skrzynią i narzędziami astronomicznymi, na biurku księga z pożółkłymi kartami. Mówi: „Rysem charakterystycznym dla leków Kopernika jest to, że są to leki, które składają się z niewielkiej liczby składników. Tylko jest jeden lek, który składa się z 19 elementów. Gdy popatrzymy na te składniki, możemy odnaleźć w nich wiele współczesnych przypraw: imbir, goździki, gałka muszkatołowa. I chociażby szafran. Faktycznie, one posiadają same w sobie właściwości lecznicze, ale w czasach Kopernika, to były bezcenne przyprawy. To jest pokłosie wielkich odkryć geograficznych, kontaktów. Były to przyprawy pozyskiwane w Indiach, w Chinach.”
Muzyka przenosi do Olsztyna: zamek na tle nieba, stos pergaminowych dokumentów, gęsie pióro w kałamarzu, tlące się świece. Lektor: „Mikołaj Kopernik, jako lekarz kapituły warmińskiej, był wielokrotnie wzywany na konsylia medyczne do Gdańska, Olsztyna, Elbląga i Królewca. Prowadził także korespondencyjne konsultacje dotyczące bardziej skomplikowanych przypadków medycznych z Janem Benedyktem Solfą, lekarzem przybocznym króla Zygmunta Starego.”
Ponownie Krzysztof Wróblewski: „Kopernik leczył w roku 1541 dworzanina księcia Albrechta — von Kunheima. I specjalnie tutaj książę Albrecht prosił czcigodną kapitułę o zgodę, żeby… Dwa lata Kopernik później przecież umrze, był już w zaawansowanym wieku. Ale wybrał się do Królewca. I zachowały się dokumenty, które to poświadczają. I faktycznie w tym przypadku leczony przeżył swojego lekarza. Kopernik leczył wszystkich do końca swojego życia, wszystkich kolejnych biskupów warmińskich. W przeciwieństwie do astronomii, w przeciwieństwie do ekonomii nie dokonał tu jakiegoś przełomu. Reprezentował wiedzę na poziomie epoki, w której przyszło mu żyć, ale na Warmii wiedza ta była bezcenna i faktycznie, gdy mówiono o czcigodnym panu doktorze Mikołaju, to wielu pewnie nie brało pod uwagę doktoratu z prawa kanonicznego, ale raczej to, że był skutecznym lekarzem.”
Na czarnym tle logo Warmińsko-Mazurskiego Kopernikańskiego Instytutu Kultury, potem logo Urzędu Marszałkowskiego z napisem: Sfinansowano ze środków samorządu województwa warmińsko-mazurskiego.