Gotowanie w czasach Mikołaja Kopernika było trudne i niebezpieczne. Otwarte ogniska, wysokie temperatury oraz kiepska wentylacja sprawiały, że przygotowywanie posiłków wymagało nie tylko umiejętności, ale i ostrożności. Jak wyglądała kuchnia w domu kanonika?
– Kuchnia nie była domeną mistrza Mikołaja. Gotowaniem, prowadzeniem gospodarstwa i nadzorem nad służbą zajmowała się opłacana przez kanonika gospodyni – wyjaśnia Krzysztof Wróblewski z Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku. Nie oznacza to jednak, że astronom unikał kuchni – przeciwnie, z pewnością znał jej realia. A te były dalekie od współczesnych standardów. Centralnym punktem była otwarta przestrzeń paleniskowa z łańcuchami i hakami do zawieszania kotłów. Używano również tzw. hertkessel – ciężkich, metalowych naczyń wbudowanych w palenisko, trwalszych i bardziej higienicznych niż gliniane odpowiedniki. Doskonale nadawały się do gotowania gęstych potraw, jak zupy czy gulasze.

Naczynia do trudnych zadań
Smażenie potraw w tamtych czasach wymagało odpowiednich naczyń, takich jak trójnóżki. Te płytkie naczynia stawiano bezpośrednio w żarze, a ich konstrukcja z charakterystycznymi nóżkami i tulejkowatym uchwytem umożliwiała bezpieczne manipulowanie nimi. Innymi popularnymi naczyniami były grapeny – kuliste garnki z zaokrąglonymi uchwytami, które idealnie nadawały się do podgrzewania potraw, zwłaszcza w tradycyjnych kominkach. Oprócz gotowania, trójnóżki i grapeny wykorzystywano także w aptekarstwie do przygotowywania leków.
Ruszty i rożna w służbie smaków
Obróbka mięsnych potraw opierała się na wykorzystaniu żelaznych rusztów i rożnów. Długie rożny umieszczano czasem na glinianych podstawach, które zostały odkryte w wyniku badań archeologicznych w Elblągu. Podczas pieczenia tłuszcz skapywał z mięsa, zbierając się w specjalnych rynienkach umieszczonych pod rusztami lub rożnami, co pomagało zachować czystość w kuchni.
Wyposażenie kuchni kanonika
Kuchnia w domu kanonika Mikołaja Kopernika była skromna, ale funkcjonalna. W jej skład wchodziły proste meble, takie jak stół, półki na ścianach oraz kuchenne komody do przechowywania cenniejszych utensyliów. Wzdłuż ścian znajdowały się drewniane ławy oraz niewielkie stołki.
Kanonicy spożywali codzienne posiłki zazwyczaj w samotności, ale w czasie hebdomady, czyli tygodnia liturgicznej służby, ich dom wypełniał się gośćmi – wikariuszami, altarystami i choralistami.