Rok Koper­ni­ka obcho­dzo­no nie tyl­ko w 2023 roku. Świę­to­wa­no rów­nież w pięć­set­ną rocz­ni­cę uro­dzin astro­no­ma – w 1973 roku. To był szcze­gól­ny jubi­le­usz. Obcho­dy dały owo­ce, któ­re zapi­sa­ły się na kar­tach histo­rii. Korzy­sta­my z nich do dziś.

W 1973 roku obcho­dzo­no 500-lecie uro­dzin Miko­ła­ja Koper­ni­ka. W Pol­sce był to rok szcze­gól­ny. Koper­nik, któ­ry zasłu­żył się dla świa­to­wej nauki, był prze­cież stąd. Był to czas wyjąt­ko­wy rów­nież dla War­mii, któ­ra pozwo­li­ła Koper­ni­ko­wi roz­wi­nąć skrzy­dła. To tu spę­dził naj­waż­niej­sze 40 lat swo­je­go życia. Tu pisał prze­ło­mo­we „O obro­tach sfer nie­bie­skich”. Tu też spo­czął na wie­ki. Dla­te­go uro­czy­ste obcho­dy musia­ły być na mia­rę tego wiel­kie­go czło­wie­ka. Na szczę­ście był czas, aby się przy­go­to­wać. Już w 1969 roku mię­dzy­na­ro­do­wy komi­tet UNESCO ogło­sił, że za czte­ry lata ze wzglę­du na „wyjąt­ko­we zna­cze­nie odkryć Koper­ni­ka dla postę­pu nauk ści­słych i roz­wo­ju myśli ludz­kiej” na całym świe­cie świę­to­wa­na będzie pięć­set­na rocz­ni­ca uro­dzin tego naukow­ca. W woje­wódz­twie olsz­tyń­skim zaczę­to przy­go­to­wy­wać się już nawet 8 lat przed uro­czy­sto­ścia­mi.

Dzia­ła­nia zwią­za­ne ze zbli­ża­ją­cą się okrą­głą rocz­ni­cą uro­dzin Miko­ła­ja Koper­ni­ka zin­ten­sy­fi­ko­wa­no na począt­ku lat 70. W 1971 roku uro­czy­ście obcho­dzo­no 450-lecie obro­ny olsz­tyń­skie­go zam­ku. Z tej oka­zji były odczy­ty, semi­na­ria i wysta­wy poświę­co­ne Koper­ni­ko­wi. Rok póź­niej odby­ły się obcho­dy czte­ry­sta dzie­więć­dzie­sią­tej dzie­wią­tej rocz­ni­cy uro­dzin Koper­ni­ka, sta­no­wią­ce dla władz par­tyj­no-admi­ni­stra­cyj­nych swo­istą pró­bę gene­ral­ną przed jubi­le­uszem zapla­no­wa­nym w następ­nym roku, a tak­że oce­nę przy­go­to­wań w ska­li woje­wódz­twa. Mówio­no o tym m.in. pod­czas wyjaz­do­we­go ple­num KW PZPR zor­ga­ni­zo­wa­ne­go 19 lute­go 1972 roku we From­bor­ku czy­ta­my we wstę­pie „Obcho­dów pięć­set­nej rocz­ni­cy uro­dzin Miko­ła­ja Koper­ni­ka w woje­wódz­twie olsz­tyń­skim w 1973 roku” autor­stwa Rado­sła­wa Gros­sa i Ryszar­da Tom­kie­wi­cza.

W 1973 roku kur­ty­na poszła w górę. Spo­ro uwa­gi uho­no­ro­wa­niu astro­no­ma poświę­co­no w miej­sco­wo­ściach, w któ­rych Koper­nik bywał, uczył się, pra­co­wał, czy­li we From­bor­ku, Olsz­ty­nie i Lidz­bar­ku War­miń­skim. Swój komi­tet i cykl wyda­rzeń oraz oko­licz­no­ścio­wych dzia­łań mia­ła Die­ce­zja War­miń­ska. Koper­nik był prze­cież wier­ny Kościo­ło­wi.

Tam­ten rok zosta­wił po sobie „mate­rial­ne dowo­dy” obcho­dów, któ­re cie­szą i słu­żą nam do dziś.

Kopuła nad Olsztynem

W dzia­ła­nia obcho­dów zaan­ga­żo­wa­no arty­stów i uru­cho­mio­no tzw. front inwe­sty­cyj­ny, któ­re­go efek­tem jest budo­wa pla­ne­ta­rium w Olsz­ty­nie. Pomysł wznie­sie­nia obiek­tu w hoł­dzie Koper­ni­ko­wi wypły­nął od Sto­wa­rzy­sze­nia Spo­łecz­no-Kul­tu­ral­ne­go „Poje­zie­rze”. Bez wąt­pie­nia wybu­do­wa­nie pla­ne­ta­rium nale­ży uznać za jed­no z naj­waż­niej­szych wyda­rzeń w ówcze­snym życiu spo­łecz­no-kul­tu­ral­nym mia­sta i regio­nu. Otwar­to je dokład­nie 19 lute­go 1973 roku, dokład­nie w dniu uro­dzin Miko­ła­ja Koper­ni­ka. To dru­gi co do wiel­ko­ści tego typu obiek­tem w kra­ju. Śred­ni­ca kopu­ły wyno­si 15 metrów, a na widow­ni znaj­du­je się 200 miejsc. Na począt­ku insty­tu­cja nosi­ła nazwę Pla­ne­ta­rium Lotów Kosmicz­nych. Było to w cza­sach, kie­dy czło­wiek z powo­dze­niem eks­plo­ro­wał kosmos. Zale­d­wie chwi­lę wcze­śniej, 21 lip­ca 1969 roku, Neil Arm­strong jako pierw­szy czło­wiek sta­nął na Księ­ży­cu. Do tego jedy­ne w Pol­sce okru­chy księ­ży­co­we, z pierw­szej zało­go­wej misji księ­ży­co­wej Apol­lo 11 tra­fi­ły rów­nież do olsz­tyń­skie­go pla­ne­ta­rium. Prze­ka­zał je pol­skim wła­dzom pre­zy­dent USA Richard Nixon w cza­sie wizy­ty w War­sza­wie w 1972 roku. Dziś pla­ców­ka dzia­ła pod nazwą Olsz­tyń­skie Pla­ne­ta­rium i Obser­wa­to­rium Astro­no­micz­ne.

fot. Archi­wum Pań­stwo­we w Olsz­ty­nie

Pla­ne­ta­rium, gdy je otwie­ra­no, robi­ło wra­że­nie. To był, jak na tam­te cza­sy, nowo­cze­sny gmach z cha­rak­te­ry­stycz­ną kopu­łą. Został zapro­jek­to­wa­ny przez Ludo­mi­ra Gosław­skie­go. Do 2012 roku ser­cem pla­ców­ki był uży­wa­ny przez lata ana­lo­go­wy pro­jek­tor pro­duk­cji Carl Zeiss Jena. Dziś uru­cha­mia­ny jest tyl­ko od świę­ta, na spe­cjal­ne oka­zje. Nowo­cze­sna tech­no­lo­gia zago­ści­ła tu na dobre, a z oka­zji kolej­nych obcho­dów Roku Koper­ni­ka w 2023 roku uru­cho­mio­no nowy sys­tem pro­jek­cyj­ny, któ­ry umoż­li­wia widzom m.in. obser­wo­wa­nie wnę­trza mgła­wic i zło­żo­nych z kawał­ków lodu pier­ście­ni Satur­na, co wcze­śniej było nie­moż­li­we. – Zmia­na jest taka, jak­by­śmy się prze­sie­dli ze sta­re­go opla do nowe­go fer­ra­ri – przy­zna­ją pra­cow­ni­cy pla­ne­ta­rium.

Budy­nek pla­ne­ta­rium w 2021 roku wraz ze wszyst­ki­mi deta­la­mi został wpi­sa­ny do reje­stru zabyt­ków.

fot. Archi­wum Pań­stwo­we w Olsz­ty­nie

Knapp i sfery niebieskie

Rów­nież od 1973 roku ścia­nę dzie­dziń­ca olsz­tyń­skie­go BWA i pla­ne­ta­rium zdo­bi dzie­ło Ste­fa­na Knap­pa „Kom­po­zy­cja astro­no­micz­na”. To pre­zent od arty­sty na 500. uro­dzi­ny Koper­ni­ka. Jest ono przy­kła­dem monu­men­tal­nych kom­po­zy­cji ścien­nych, w któ­rych spe­cja­li­zo­wał się pol­ski twór­ca deko­ru­jąc nimi nowo­cze­sną archi­tek­tu­rę. Podob­na deko­ra­cja archi­tek­to­nicz­na o tema­ty­ce astro­no­micz­nej znaj­du­je się na ele­wa­cji Biblio­te­ki Uni­wer­sy­tec­kiej w Toru­niu. Poza Olsz­ty­nem i Toru­niem posia­da­niem dzieł Knap­pa może jesz­cze poszczy­cić się War­sza­wa.

Olsz­tyń­ska „Kom­po­zy­cja astro­no­micz­na” to relief wyko­na­ny w cało­ści z kwa­dra­to­wych blach sta­lo­wych — pła­skich oraz wypu­kłych z kuli­sty­mi for­ma­mi, nawią­zu­ją­cy­mi do sfer nie­bie­skich. Te róż­nej wiel­ko­ści pły­ty meta­lo­we zosta­ły pokry­te odręb­nie wie­lo­barw­ny­mi ema­lia­mi, a następ­nie połą­czo­ne ze sobą w wiel­ką kom­po­zy­cję ścien­ną. Tech­ni­ka malo­wa­nia meta­lu ema­lią (utrwa­lo­ną następ­nie poprzez kil­ku­krot­ne wypa­la­nie Arty­sta wyko­nał insta­la­cję bez­płat­nie, samo­dziel­nie pokry­wa­jąc wszyst­kie kosz­ty. To jego dar dla uczcze­nia naro­dzin astro­no­ma.

Ste­fan Knapp jest rów­nież auto­rem por­tre­tu Miko­ła­ja Koper­ni­ka wiszą­ce­go w hal­lu pla­ne­te­rium.

9 metrów Kopernika

Z oka­zji 1973 roku inwe­sto­wa­no w lokal­ną infra­struk­tu­rę. Kon­cen­tro­wa­no się przede wszyst­kim na From­bor­ku. Z oka­zji obcho­dów 500-lecia zapla­no­wa­no odno­wie­nie tam aż szes­na­stu obiek­tów zabyt­ko­wych, zago­spo­da­ro­wa­nie Wzgó­rza Koper­ni­kow­skie­go i odno­wie­nie wie­ży dzwon­ni­czej. 15 lip­ca 1973 roku sta­nął tu 6‑metrowy wyko­na­ny z brą­zu ogrom­ny pomnik Koper­ni­ka. Żeby się­gał wyżej, posa­do­wio­no go na gra­ni­to­wym 3‑metrowym coko­le. Wyko­nał go zwy­cięz­ca kon­kur­su, Mie­czy­sław Welter. Tydzień po odsło­nię­ciu pomni­ka we From­bor­ku jego repli­ka sta­nę­ła w jed­nym z naj­więk­szych par­ków miej­skich Mek­sy­ku.

Pomnik Miko­ła­ja Koper­ni­ka we From­bor­ku, fot. Ada Roma­now­ska

Welte­ro­wi zarzu­ca­no, że pomnik Koper­ni­ka jest nie­fo­rem­ny, ma przy­po­mi­nać „klo­cek zakoń­czo­ny małą głów­ką”. Obroń­cy widzie­li w pomni­ku nawią­za­nie do war­miń­skich świąt­ków i pru­skich bab.

Zyska­ły też inne mia­sta Szla­ku Koper­ni­kow­skie­go.

- Poza restau­ra­cją obiek­tów zabyt­ko­wych pla­no­wa­no otwar­cie nowych skle­pów, zakła­dów usłu­go­wych, gastro­no­micz­nych i innych. W ramach przy­go­to­wań do Roku Koper­ni­kow­skie­go wymie­nia­no też budo­wę przy­chod­ni w Lidz­bar­ku War­miń­skim i zało­że­nie nowo­cze­snej insta­la­cji tele­ko­mu­ni­ka­cyj­nej w Bra­nie­wie, a w sto­li­cy woje­wódz­twa budo­wę gma­chu szko­ły muzycz­nej i wznie­sie­nie masz­tu tele­wi­zyj­ne­go. Do inwe­sty­cji powią­za­nych z obcho­da­mi zali­cza­no rów­nież adap­ta­cję na hotel tury­stycz­ny Wyso­kiej Bra­my w Olsz­ty­nie, budo­wę nowe­go hote­lu w sto­li­cy woje­wódz­twa oraz mote­lu w Iła­wie. We From­bor­ku, prócz miejsc noc­le­go­wych, mia­ły powstać pawi­lo­ny han­dlo­we, restau­ra­cja, nowy budy­nek pocz­ty, dwo­rzec kole­jo­wy. Budyn­kom nada­wa­no nowe ele­wa­cje, uli­com nowe oświe­tle­nie, zakła­da­no traw­ni­ki, prze­bu­do­wy­wa­no i asfal­to­wa­no nawierzch­nie ulic, uno­wo­cze­śnio­no urzą­dze­nia komu­nal­ne – wska­zu­ją Rado­sław Gross i Ryszard Tom­kie­wicz.

Widok na Wzgó­rze Kate­dral­nej z Wie­ży Wod­nej we From­bor­ku, fot. Ada Roma­now­ska

Świę­to­wa­ła też cała Pol­ska. To wte­dy imię Miko­ła­ja Koper­ni­ka otrzy­ma­ła jed­na z komór kopal­ni soli w Wie­licz­ce, a Dom Mody Teli­me­na we współ­pra­cy z Zakła­da­mi Jedwa­biu Natu­ral­ne­go „Mila­nó­wek” stwo­rzył serię sukien balo­wych inspi­ro­wa­nych odkry­cia­mi astro­no­ma.

Nie wszyst­ko w swo­jej świet­no­ści dotrwa­ło do dziś. Ząb cza­su wgryzł się w fasa­dy, a wie­le miejsc znik­nę­ło z map miast i mia­ste­czek. Te naj­waż­niej­sze jed­nak zosta­ły i na dłu­go będą jesz­cze czę­ścią War­mii. Bo czy może­my sobie dziś wyobra­zić Olsz­tyn bez pla­ne­ta­rium, a From­bork bez sto­ją­ce­go u stóp Wzgó­rza Kate­dral­ne­go pomni­ka Koper­ni­ka?