Zbiory Biblioteki Hosianum z Olsztyna pomogą nadać nowy wygląd mszalowi, z którego przez lata będą korzystać kościoły w całej Polsce. To stąd pochodzi inspiracja do stworzenia wyjątkowej czcionki i graficznej oprawy liturgicznej księgi.
Biblioteka Wyższego Seminarium Duchownego „Hosianum” w Olsztynie zamieniła się w miejsce intensywnych poszukiwań. Przedstawiciele wydawnictwa Pallottinum, które przygotowuje nowe wydanie mszału dla Kościoła w Polsce, przeglądali tutejsze zbiory, szukając inspiracji do stworzenia unikalnej czcionki i oprawy graficznej. To właśnie z Olsztyna popłynie estetyczny rys tego, z czego przez kolejne lata będą korzystać parafie w całym kraju.
Choć o nowym mszale mówi się głównie w kontekście liturgii i tłumaczenia z łaciny, to jego wygląd również ma znaczenie. Nie chodzi tylko o to, żeby był praktyczny – ale też piękny, dopracowany, zakorzeniony w tradycji. Dlatego właśnie wydawcy sięgnęli po pomoc specjalistów i historycznych zasobów Biblioteki Hosianum. Szukali tu pomysłów na nową, dedykowaną czcionkę i graficzne zdobienia.
– To taki nasz lokalny wkład w tworzenie dzieła, które będzie używane przez dziesiątki lat w kościołach w całej Polsce — mówił w rozmowie z „Gazetą Olsztyńską ks. Tomasz Garwoliński, dyrektor biblioteki.
Zaangażowanie Hosianum nie jest przypadkowe – metropolita warmiński, abp Józef Górzyński, jest członkiem komisji liturgicznej Episkopatu, która odpowiada za przygotowanie nowego mszału. To on zaproponował, by sięgnąć po tutejsze zbiory przy tworzeniu nowej czcionki.
Inspiracja z czasów Kopernika
Proces tłumaczenia nowego mszału z łaciny jest już na ostatnim etapie. Tekst zostanie jeszcze sprawdzony przez niezależnych ekspertów, potem trafi do biskupów, a następnie do zatwierdzenia przez Watykan. Równolegle trwają prace wydawnicze – i właśnie wtedy, pod koniec maja, przedstawiciele Pallottinum zawitali do Olsztyna.
Nowa czcionka ma być wyjątkowa – nie tyle ozdobna, co przemyślana. Zrównoważona, czytelna i niepowtarzalna. Inspiracji szukano wśród dawnych woluminów liturgicznych związanych z regionem – m.in. w księgach z czasów biskupa Marcina Kromera czy Łukasza Watzenroda, wuja Mikołaja Kopernika.
Hosianum przez wieki
Biblioteka Hosianum ma bogatą, choć burzliwą historię. Powstała w 1565 roku w Braniewie, razem z kolegium jezuickim. Przetrwała rabunek Szwedów, którzy wywieźli tysiące ksiąg, w tym rękopisy i inkunabuły. Straty były ogromne również podczas II wojny światowej – w czasie ofensywy Armii Czerwonej zaginęło lub spłonęło blisko 45 tysięcy książek.
Dziś biblioteka funkcjonuje w Olsztynie – od 1949 roku, a od 1997 mieści się w budynku przy ul. kard. Hozjusza. Znajdują się tu prawdziwe rarytasy: księgi wpisane do światowego katalogu inkunabułów, dekrety papieskie z XVI wieku, a także jeden z kilkunastu w Polsce egzemplarzy „Theatrum orbis terrarum” – pierwszego nowożytnego atlasu świata. Są tu też zapiski Kopernika. Przypomnijmy: w latach 2013–2016 zidentyfikowano w 10 starodrukach (głównie z zakresu prawa kanonicznego, filozofii i teologii) należących do Hosianum ponad 500 odręcznych zapisków przypisywanych Kopernikowi. Autorstwo tych notatek zostało potwierdzone przez specjalistów, w tym przez prof. Teresę Borawską z UMK w Toruniu, a także przez badania kryminalistyczne.
Odkrycie tych zapisków okazało się niezwykle cenne, rzucając nowe światło na zainteresowania Mikołaja Kopernika i jego metody pracy. Ukazało go jako pilnego studenta i bibliofila, a także wskazało, że wbrew wcześniejszym przypuszczeniom, intensywnie interesował się prawem.