Edward Cyfus od lat jest nie­stru­dzo­nym amba­sa­do­rem war­miń­skiej toż­sa­mo­ści. Mówi o sobie, że ma „nie­miec­ką krew i sło­wiań­ską duszę”, co świet­nie odda­je jego życio­wą histo­rię i głę­bo­kie przy­wią­za­nie do miej­sca, w któ­rym się wycho­wał.

Edward Cyfus to cenio­ny regio­na­li­sta i straż­nik war­miń­skiej tra­dy­cji. Uro­dzo­ny w 1949 roku w Doro­to­wie pod Olsz­ty­nem, w rodzi­nie o mazur­sko-war­miń­skich korze­niach, od lat jest nie­stru­dzo­nym amba­sa­do­rem war­miń­skiej toż­sa­mo­ści. Mówi o sobie, że ma „nie­miec­ką krew i sło­wiań­ską duszę”, co świet­nie odda­je jego życio­wą histo­rię i głę­bo­kie przy­wią­za­nie do miej­sca, w któ­rym się wycho­wał.

Cyfus to regio­na­li­sta, gawę­dziarz, pisarz i popu­la­ry­za­tor gwa­ry war­miń­skiej. Jego życie to praw­dzi­wa podróż – od dzie­ciń­stwa w Bar­cze­wie, przez lata spę­dzo­ne w Niem­czech (gdzie wyemi­gro­wał przed sta­nem wojen­nym w 1981 roku), aż po powrót do Pol­ski w 1992 roku. Po powro­cie zaczął aktyw­nie dzia­łać na rzecz War­mii. Przez kil­ka lat, od 1998 roku, co tydzień raczył słu­cha­czy Radia Olsz­tyn swo­imi gawę­da­mi w gwa­rze war­miń­skiej, a od 2003 roku publi­ko­wał je tak­że w „Gaze­cie Olsz­tyń­skiej”. Jego tek­sty odda­ją melo­dię i urok tej nie­mal zapo­mnia­nej mowy.

„Ele­men­tarz gwa­ry war­miń­skiej” Iza­be­li Lewan­dow­skiej i Edwar­da Cyfu­sa

Jest auto­rem kil­ku ksią­żek, m.in. „Po nasza­mu” – zbio­ru gawęd z kase­tą i słow­ni­kiem gwa­ry, czy „Mojej War­mii”, w któ­rej wspo­mi­na daw­ne zwy­cza­je i życie codzien­ne na war­miń­skiej wsi. Nie bra­ku­je też „War­miń­skiej sagi”, gdzie opo­wia­da histo­rię swo­jej rodzi­ny, z mat­ką Hele­ną w roli głów­nej – to poru­sza­ją­ca opo­wieść o losach War­mia­ków w burz­li­wych cza­sach XX wie­ku. Współ­two­rzył też „Ele­men­tarz gwa­ry war­miń­skiej” i inne pro­jek­ty, jak komik­sy czy pio­sen­ki w war­miń­skim sty­lu.

Edward to czło­wiek wie­lu talen­tów – był muzy­kiem, kon­fe­ran­sje­rem, a nawet kie­row­ni­kiem Pol­sko-Nie­miec­kie­go Cen­trum Mło­dzie­ży w Olsz­ty­nie. Dziś miesz­ka w cha­łu­pie na połu­dnio­wej War­mii, gdzie urzą­dził izbę tra­dy­cji i zbie­ra sta­re przed­mio­ty, jak cepy czy meble, by przy­po­mi­nać o daw­nych cza­sach. Orga­ni­zu­je kier­ma­sze, warsz­ta­ty i wyda­rze­nia, jak War­miń­ski Kier­mas Tra­dy­cji, Dia­lo­gu i Zaba­wy. To ktoś, kto nie tyl­ko opo­wia­da o War­mii, ale żyje nią na co dzień – z kub­kiem her­ba­ty z mię­tą w ręku, wśród lasów i pól, wciąż snu­jąc pla­ny, jak oca­lić to, co pięk­ne i praw­dzi­we.

Z Edwar­dem Cyfu­sem spo­tkał się Igor Hryw­na, olsz­tyń­ski dzien­ni­karz, były redak­tor naczel­ny „Gaze­ty Olsz­tyń­skiej”. Hryw­na, zna­ny z zaan­ga­żo­wa­nia w popu­la­ry­za­cję dzie­jów War­mii i Mazur, zapro­sił Cyfu­sa do „Pytaj­ni­ka Gaze­ty Olsz­tyń­skiej”. W roz­mo­wie, na kana­le YouTu­be Gaze­ty Olsz­tyń­skiej, obaj pano­wie pochy­li­li się nad histo­rią regio­nu, jego toż­sa­mo­ścią oraz ele­men­ta­mi, któ­re nada­ją War­mii wyjąt­ko­wy cha­rak­ter i bez któ­rych stra­ci­ła­by swo­ją isto­tę. Cyfus podzie­lił się tak­że oso­bi­sty­mi reflek­sja­mi, snu­jąc opo­wieść o swo­im życiu, korze­niach i głę­bo­kim związ­ku z war­miń­ską zie­mią.