Tu nie będzie lania wody. Padną same konkrety. 2 października w świetlicy wiejskiej w Gadach odbędzie się wydarzenie „Ślady wody – spotkanie nauki, obrazu i muzyki”.

Woda decyduje o wszystkim – o przyrodzie, rolnictwie i naszym codziennym życiu. Choć wydaje się, że w Polsce jej nie brakuje, statystyki pokazują coś innego: mamy jedne z najmniejszych zasobów słodkiej wody w Europie i z roku na rok problem tylko się pogłębia.

Na Warmii, mimo setek jezior i rzek, problem wody również daje o sobie znać. Poziomy wód w jeziorach spadają, rzeki w czasie suszy obniżają swój przepływ, a zasoby podziemne, z których czerpiemy wodę pitną, odnawiają się zbyt wolno. W sezonie letnim dodatkowym obciążeniem jest turystyka i rolnictwo, które zwiększają zapotrzebowanie na wodę.

Dlatego o tym problemie warto rozmawiać. W Gadach Fundacja Krajobraz Atmosfera Recycling Odzysk KARO podejmuje wyzwanie. Organizuje „Ślady wody. Spotkanie nauki, obrazu i muzyki”.

Co w programie?

  • Maciej Ostrowski, zastępcy dyrektora ZZ w Olsztynie, opowie o wodzie, retencji i przyrodzie,
  • Andrzej Waszczuk „Szczurek”, pasjonat astronomii, geologii i fotografii, pokaże, jak natura inspiruje,
  • wystawa zdjęć „Woda w obiektywie”, twórcze warsztaty w rytmie przyrody, koncert zespołu Pedro and Riko.
  • kulinarna niespodzianka pod hasłem „Smaki natury”.

„Ślady wody” w świetlicy wiejskiej w Gadach. Start o godz. 17.30. Wstęp wolny.

Wydarzenie ma łączyć wiedzę z praktyką i pokazywać, jak ważna jest woda w naszym życiu. A o tym warto mówić głośno, bo problemu nie da się już ignorować – wody w Polsce i na świecie jest coraz mniej.

Codzienność z suszą?

Woda to coraz bardziej deficytowy zasób. Coraz większym problemem są susze. Według danych IMGW w Polsce od kilkunastu lat obserwuje się regularne okresy niedoboru opadów – w 2020 roku susza rolnicza wystąpiła aż w 90 proc. gmin kraju, obejmując 60 proc. upraw. Gleba traci zdolność zatrzymywania wody, rzeki i jeziora obniżają poziom, a wody gruntowe odnawiają się zbyt wolno. Efektem są nie tylko straty w rolnictwie, ale też coraz większe problemy z zaopatrzeniem w wodę pitną w wielu gminach. Susza nie jest już zjawiskiem wyjątkowym – stała się naszą nową codziennością.

Woda nam ucieka

W Polsce na jednego mieszkańca przypada średnio mniej niż 1600 m³ odnawialnej słodkiej wody rocznie, co stawia nas w grupie krajów zagrożonych deficytem. Przeciętne gospodarstwo domowe zużywa około 94–150 litrów dziennie na osobę, a całkowite zużycie wody w gospodarce w 2022 roku sięgnęło 8,9 miliarda m³, z czego aż 72 proc. przypadło na przemysł, 19 proc. na gospodarstwa domowe i 9 proc. na stawy rybne. Problemem są też ogromne straty. Nawet 20–30 proc. wody ucieka przez nieszczelne sieci wodociągowe, a zmiany klimatyczne i słaba retencja sprawiają, że zasoby nie odnawiają się w wystarczającym tempie. W efekcie realnie mamy coraz mniej wody, a jej oszczędzanie i ponowne wykorzystanie staje się koniecznością.