Planowana licytacja największej wyspy na Jeziorze Wulpińskim – Herty – została odwołana. Kwota zadłużenia została uregulowana, a wyspa teraz trafia na wolny rynek.

Planowana licytacja wyspy Herta na Jeziorze Wulpińskim nie odbędzie się. Do komornika wpłynęła kwota, na którą była obciążona wyspa, więc formalnie zakończył się etap przymusowej sprzedaży. Właściciel zapowiedział, że wyspa zostanie wystawiona na sprzedaż w trybie wolnej konkurencji, czyli każdy zainteresowany może złożyć ofertę kupna.

Cena wywoławcza miała wynosić ponad 415 tys. zł. Chęć nabycia wyspy zgłosiła gmina Stawiguda. Wójt Michał Kontraktowicz zapewniał, że jeśli Herta trafi w ręce prywatnego inwestora, nie otrzyma on pozwolenia na budowę żadnych obiektów. Tym samym władze samorządowe chcą chronić charakter wyspy i zapobiec powstaniu zabudowy, która mogłaby zaburzyć jej naturalny i historyczny charakter.

Herta to największa z wysp na Jeziorze Wulpińskim. Ma powierzchnię około 6,5 hektara, a jej historia sięga końca XIX wieku. Wówczas olsztyński restaurator Robert Rogalla kupił wyspę i założył tam pensjonat z gospodą, który szybko stał się popularnym miejscem wypoczynku mieszkańców regionu. Prom kursował między brzegiem a wyspą, a Herta stała się jednym z najchętniej odwiedzanych punktów rekreacyjnych Warmii. Popularność miejsca przerwał tragiczny wypadek z 21 lipca 1935 roku. Łódź motorowa przewożąca gości przewróciła się około 400 metrów od brzegu, w wyniku czego zginęło 12 osób oraz jedna osoba niosąca pomoc.

Dziś na wyspie stoją ruiny dawnych budynków, a teren porasta dzika roślinność, co nadaje jej wyjątkowego klimatu.

Choć licytacja została odwołana, wyspa wciąż może zmienić właściciela. Sprzedaż w trybie wolnej konkurencji daje szansę zarówno prywatnym inwestorom, jak i samorządowi, który wciąż może starać się o zachowanie Herty jako miejsca o wartości historycznej i przyrodniczej.

Wyspa Herta pozostaje jednym z najbardziej znanych i malowniczych zakątków Jeziora Wulpińskiego — miejscem, które łączy historię, przyrodę i lokalne legendy, i którego przyszłość wciąż wzbudza emocje mieszkańców i turystów.