To grzech, żeby na Warmii wskazywać tylko pięć najpiękniejszych miast. Warmia jest przecież urocza w całości i każda miejscowość jest… warta grzechu. Ale przyjrzyjmy się tym, które przyciągają szczególnie.
5. Reszel — miasto ostatniej czarownicy

Reszel to miasto kompaktowe – żeby je obejść, wystarczy pół godziny. Ale żeby je poznać, cały dzień może być mało. A jest co zwiedzać. Reszel przetrwał bez szwanku nie tylko wojnę, ale i późniejszą obecność Armii Czerwonej.
Reszel leży w pobliżu Kętrzyna, na pojezierzu mrągowskim, czyli wydawałoby się, że to Mazury. Ale to miasteczko warmińskie, wschodnia brama do Warmii. Mówi się nawet, że to perełka Warmii. Żyje się tu nieśpiesznie i spokojnie. To właśnie Reszel jako jedno z pierwszych miast pojawił się na liście Cittaslow Polska. Zabytkowe uliczki kryją w sobie wszystko, co opisuje ta idea.
W Reszlu do zwiedzania jest mnóstwo. Reszel słynie zresztą z zabytkowej zabudowy. Mamy tu gotyk na wyciągnięcie ręki. Tu na własnej skórze można poczuć, jak wyglądało tu niegdyś codzienne życie. Tym bardziej, że Reszel w XV wieku był jednym z najbogatszych miast Warmii.
Nad Reszlem góruje zamek z czerwonej cegły. To gotycki zamek biskupów warmińskich.
- Historia zamku w Reszlu sięga XIII wieku. Ale wcześniej, w miejscu, gdzie stoi warownia, Krzyżacy zbudowali gród drewniano-ziemny. Dwa razy jednak musieli z niego uciekać przed buntem podbitej przez nich ludności. W 1291 roku Reszel stał się własnością biskupów warmińskich. I oto około roku 1350 biskup Jan z Miśni rozpoczyna budową zamku. Prace trwają niemal 40 lat! Ukończono je dopiero przed 1400 rokiem. Nowa, potężna warownia pełnił funkcję fortecy nadgranicznej – czytamy na blogu „Proszę wycieczki”. — Około 1505 roku z inicjatywy biskupa Łukasza Watzenrode powstają nowe mury obwodowe, a fortyfikacje zostają przystosowane do użycia broni palnej. W tym okresie częstym gościem w Reszlu bywa Mikołaj Kopernik, bratanek biskupa oraz jego sekretarz i osobisty lekarz.
Reszel z lotu ptaka pokazuje na swoim kanale YouTube Adam Wołosz.
W XVIII wieku zamek przekształcono w więzienie. W kolejnym wieku w Reszlu wybuchły dwa poważne pożary, które pochłonęły zamek niemal kompletnie. Zamek aż do lat dwudziestych XIX wieku stał w ruinie. Odbudowany, pomieścił kościół i parafię ewangelicką. Znalazło się też w nim małe muzeum regionalne.
Po II wojnie, w 1958 roku zamek przejęło Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne „Pojezierze”. Po gruntownym remoncie, prowadzonym w latach 1976–1985, część pomieszczeń zajął Dom Pracy Twórczej. Od 2001 roku, po kolejnej renowacji, funkcjonuje tu hotel, galeria sztuki i muzeum.
W Reszlu, jak głosi legenda, spalono na stosie ostatnią w Europie czarownicę. Barbara Zdunk, nieszczęśliwie zakochana w znacznie młodszym od siebie mężczyźnie, miała podłożyć ogień, który wybuchł w Reszlu w nocy z 16 na 17 września 1807 roku. Miała to zrobić za pomocą czarów. Zanim spłonęła, poddano ją licznym torturom. Wszystkiego dokładnie można dowiedzieć się w muzeum.

Warty zwiedzenia jest również Kościół świętych apostołów Piotra i Pawła, który wzniesiono w XIV wieku. Ma piękne witraże i XIX-wieczne organy. W kościele panuje tajemniczy półmrok, co dodaje klimatu. Na wieży kościoła działa punkt widokowy, który pozwoli zobaczyć z góry m.in. zamek biskupi. Warto też zajrzeć w okolice ratusza, podziwiając zabytkowe kamienice przy ul. Wyszyńskiego.
Reszel jest jedynym miasteczkiem na Warmii, które przeszło przez II wojnę światową bez szwanku. Przetrwała cała historyczna zabudowa starego miasta, choć została przebudowywana przez kolejne wieki.
4. Gietrzwałd — jedyne w Polsce miejsce objawień maryjnych
Na skraju południowej Warmii, otoczony niewielkimi wzgórkami nad rzeką Giłwą, prawym dopływem Pasłęki, leży Gietrzwałd. Założony 19 maja 1352 roku przez Warmińską Kapitułę Katedralną.
Gietrzwałd stał się sławny dzięki Objawieniom Matki Bożej, które trwały od 27 czerwca do 16 września 1877 roku. Jest jednym z 12 na świecie, a jedynym w Polsce miejscem objawień maryjnych uznanych przez Watykan. Jednak musiało upłynąć 100 lat, żeby Kościół katolicki uznał to oficjalnie. Zrobił to dopiero w 1977 roku, a Gietrzwałd dołączył do Lourdes, Fatimy czy La Salette.
Jak doszło do objawień? 27 czerwca 1877 roku 13-letnia Justyna Szafryńska wracała z kościoła do domu. Przygotowywała się do I komunii świętej i właśnie zdała egzamin u miejscowego proboszcza. Gdy na głos dzwonu odmówiła Anioł Pański, na klonie rosnącym koło plebanii, zobaczyła niezwykłą jasność.
Matka Boska ukazała się na złotym tronie wysadzanym perłami. Zapowiedziała, że będzie się ukazywać jeszcze przez dwa miesiące, w trakcie odmawiania przez ludzi różańca. Obietnicy dotrzymała. W sumie objawiła się 160 razy.
Objawienia widziały tylko cztery osoby: Justyna, jej koleżanka: 12-letnia Basia Samulowska, wdowa Elżbieta Bylitewska i 23-letnia Katarzyna Wieczorek.

Skutki objawień gietrzwałdzkich były widoczne gołym okiem. Przypomnijmy, że w 1772 roku podczas pierwszego rozbioru Polski, Warmia znalazła się w granicy Prus, w których zabraniano uczyć języka polskiego i wprowadzano kulturkampf. I właśnie w czasach najgłębszego gnębienia języka i kultury polskiej przez pruskich zaborców, Matka Boska mówiła do dziewczynek po polsku, w gwarze warmińskiej. Dla wszystkich zgromadzonych był to jasny sygnał, że język polski jest żywy i że trzeba dbać o jego zachowanie.
Wieść o objawieniach spowodowała napływ do Gietrzwałdu licznych pielgrzymów. Do dziś się to nie zmienia. Z pobłogosławionego przez Matkę Bożą 8 września 1877 roku wieczorem źródełka, pielgrzymi od lat czerpią wodę, którą przynosiła ulgę cierpiącym i liczne uzdrowienia. Licznie odwiedzają też Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej i cudowne źródełko. Prowadzi do niego malownicza alejka wysadzana bukami. Czasami mówi się o niej Aleja Różańcowa, bo ozdobiona jest obrazami symbolizującymi tajemnice różańcowe. Wśród buków rośnie wyjątkowy dąb papieski, posadzony ku czci Jana Pawła II.
Pięknego drzewostanu nie brakuje też w okolicznych lasach. Gietrzwałd obfituje w malownicze szlaki rowerowe i piesze, atrakcyjne o każdej porze roku. Nic dziwnego, że o całej gminie mówi się, że jest „pełna cudów”. Widać to też na filmie „Gazety Olsztyńskiej”.
Z ciekawych dat w historii Gietrzwałdu warto wymienić jeszcze 6 kwietnia 1519 roku, kiedy do wsi przybył Mikołaj Kopernik. W okresie tym był kanonikiem warmińskim oraz administratorem dóbr kapitulnych i zajmował się ich zasiedlaniem.
Atrakcją Gietrzwałdu są również deskale. To malowidła na drewnianych ścianach starych domów czy stodół. W sposobie wykonania przypominają nieco murale. Za ich stworzenie w Gietrzwałdzie odpowiada Arkadiusz Andrejkow, artysta pochodzący z Sanoka. Zdjęcia, które były inspiracją do stworzenia deskali, pochodzą z rodzinnych albumów gietrzwałdzkich rodzin. Mają na celu upamiętnienie dawnej Warmii.
3. Lidzbark Warmiński — polska Wenecja

W Lidzbarku Warmińskim zobaczysz jeden z najcenniejszych gotyckich zabytków Polski — Zamek Biskupów Warmińskich. To kolejny punkt na mapie Warmii, który był związany z Mikołajem Kopernikiem. Wielki astronom mieszkał na zamku w latach 1503–1510, będąc gościem swojego wuja Łukasza Watzenrode, biskupa warmińskiego. To właśnie tu powstały pierwsze słowa dzieła życia Kopernika „De Revolutionibus”.
- Potężny zamek robi wrażenie już przy przekraczaniu jego bram. Na wewnętrznym dziedzińcu zauważysz zachowane w nienaruszonym stanie krużganki z XIV-wiecznymi freskami. Sam zamek jest położony między Łyną i Symsarną, która uchodzi do Łyny właśnie w Lidzbarku Warmińskim – podkreśla Bartek Dziwak na blogu bartekwpodrozy.pl. — Zwiedzanie zamku jest satysfakcjonujące, bo wewnątrz zachowało się wiele elementów dawnej aranżacji tego miejsca, m.in. ceglane sklepienia i historyczne portale. Część wystawy w muzeum poświęcono Ignacemu Krasickiemu, który był ostatnim z biskupów warmińskich, zasiadających na zamku.
Zamek powstał na planie kwadratu. Nad każdym z boków górują wieże. Dumą kompleksu są dwupoziomowe krużganki, które jako jedyne w Polsce przetrwały nienaruszone aż do naszych czasów.
Obecnie zamek służy Muzeum Warmii i Mazur, w którym podziwiać można m.in. kolekcję sztuki sakralnej, zbrojownię, olbrzymią wystawę obrazów malarstwa polskiego z XIX i XX w. czy rozległe piwnice z gotyckimi sklepieniami. Zamek połączony jest murowanym mostem z kompleksem podzamcza, w którym znajduje się teraz nowoczesny czterogwiazdkowy hotel z restauracją.
Na Lidzbark mówi się, że to perła Warmii. Ale zwany jest też „polską Wenecją”, za sprawą tutejszego klimatu i kanałów, które przecinają lidzbarskie ulice.

Zwiedzając miasto warto odwiedzić również kościół farny św. Piotra i Pawła, dawną remizę strażacką i fragmenty miejskich fortyfikacji. Gotyku tu nie brakuje.
Lidzbark Warmiński znany jest nie tylko z bogatej historii, malowniczego położenia, ale też z bardzo korzystnego dla zdrowia mikroklimatu. To historyczna stolica Warmii, która wyróżnia się morenowym ukształtowaniem terenu oraz występowaniem czystych wód termalnych i mineralnych. Miasto posiada długie i bogate tradycje uzdrowiskowe. Przed II wojną światową mieścił się tu Luftkurort, do którego zjeżdżali kuracjusze z całych Niemiec. Dziś Lidzbark Warmiński powraca do swoich korzeni, stając się jednym z najmłodszych uzdrowisk w Polsce. Na pewno atrakcją są tężnie solankowe. Ich konstrukcja ma długość ok. 100 m i wysokość 6 m, zbudowana jest z drewna sosnowego uzupełnionego tarniną. W jej dolnej części znajduje się basen wypełniony wodą solankową, uwalniającą dobroczynne mikroelementy.
2. Olsztyn — miasto samych rarytasów
Olsztyn jest stolicą Warmii i Mazur. I to tu można zobaczyć jedyny instrument astronomiczny stworzony przez Mikołaja Kopernika. Na całym świecie nie ma takiego. Dostępny jest w olsztyńskim Zamku Kapituły Warmińskiej. Tutaj też Mikołaj Kopernik w 1521 roku pokonał Krzyżaków. Tak, w Olsztynie zdecydowanie można odbyć interesującą podróż do przeszłości.

Uwagę przyciąga też Wysoka Brama, która jest jednym z najbardziej charakterystycznych miejsc starówki Olsztyna, będącym jednocześnie zaproszeniem do zwiedzania starego miasta. Zbudowana w stylu gotyckim, wielokrotnie modernizowana przez lata, stała się wizytówką Olsztyna. Brama mierzy aż 23 metry, dzięki czemu dumnie i monumentalnie wystaje ponad otaczające ją zabytkowe budynki starego miasta.
Na pewno atrakcją, zwłaszcza w deszczowe dni, może być Olsztyńskie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne zbudowane w hołdzie Kopernikowi w pięćsetną rocznicę jego urodzin. Tu zawsze jest rozgwieżdżone niebo, a nowoczesny sprzęt pozwala na podróż w najdalsze zakątki kosmosu. Wszystko można podziwiać na kopule o rozpiętości 15 metrów.
Z kolei obserwatorium skrywa kolejny rarytas. Tu znajdują się jedyne w Polsce okruchy księżycowe, z pierwszej załogowej misji księżycowej Apollo 11. To wtedy, 20 lipca 1969 roku, Neil Armstrong jako pierwszy człowiek stanął na srebrnym globie. W Olsztynie jest pamiątka z tamtej wyprawy.

Ale Olsztyn to nie tylko gotyk, historia i kosmos. To również przyroda.
- Polubiłem to miasto za balans między wygodą codziennego, miejskiego życia a naturalnymi atrakcjami na wyciągnięcie ręki. O Olsztynie nieprzypadkowo mówi się, że to miasto jezior, lasów i parków. Tereny zielone zajmują prawie 28 proc. powierzchni miasta, a jeziora… kolejne 8 proc. – zwraca uwagę Bartek Dziwak na blogu bartekwpodrozy.pl. — Dużą część miasta można przejść niekończącymi się parkami, trafiając po drodze na kolejne miejskie jeziora.
W granicach administracyjnych miasta znajduje się aż 16 jezior, z czego 14 przekracza 1 ha powierzchni. Łącznie wszystkie jeziora zajmują 725 ha. A gdyby tych jezior i parków było jeszcze za mało, w mieście znajduju się też ogromny Las Miejski o powierzchni ponad 1000 ha.
1. Frombork — dom Mikołaja Kopernika

Frombork to prawdziwy klejnot ukryty nad Zalewem Wiślanym. To też niewielkie miasteczko na Warmii, które posiada tak wiele zabytków, że można by nimi obdzielić kilka podobnych miejscowości. Można tu spędzić cały dzień, a i tak będzie czuło się niedosyt. A kiedy zapada zmrok, można spojrzeć w niebo ze świadomością, że to na te same gwiazdy spoglądał Mikołaj Kopernik.
Najważniejsze z zabytków Fromborka odnajdziemy na Wzgórzu Katedralnym, które swoim wyglądem przypomina typową warownię. Nie ma tu jednak zamku. Mamy za to gotycką Katedrę Wniebowzięcia NMP — perłę warmińskiej architektury. To jedyna na świecie tak dobrze zachowana średniowieczna warownia katedralna i największy kościół całej Warmii. To od jego patronki — Najświętszej Marii Panny, pochodzi nazwa Frauenburg (Zamek Pani) — spolszczona jako Frombork. Wnętrza kryją wiele cennych zabytków, zacne organy i grób Mikołaja Kopernika.
Tuż obok katedry znajduje się Muzeum Mikołaja Kopernika, które mieści w dawnym Pałacu Biskupim, wieżę Mikołaja Kopernika, punkt widokowy i planetarium w Wieży Radziejowskiego. Tu również można upewnić się, że Ziemia jest okrągła i kręci się, co udowadnia wahadło Foucault’a.

Wrażenie we Fromborku robi też Wieża Wodna, która wznosi się u stóp Wzgórza Katedralnego. To integralny element tzw. Kanału Kopernika, zbudowanego w czasach Zakonu Krzyżackiego, pod koniec XIV wieku. Stał tu niegdyś młyn wodny, a wieżę wybudował murarz o imieniu Stanisław. Pod koniec XVI wieku budowlę wyposażono w specjalnie zaprojektowany mechanizm czerpakowy. Dzięki temu woda z kanału była podnoszona na wysokość około 25 m i stąd za sprawą różnicy ciśnień i wykorzystaniu zasady naczyń połączonych, była doprowadzana na fromborskie wzgórze, a nawet dalej.
Na pewno będąc we Fromborku warto też poznać Szpital św. Ducha. Kiedyś był on czymś pomiędzy domem spokojnej starości, a hospicjum. Tutejsza budowla powstała pod koniec XV wieku. Mieści się tu muzeum, które jest częścią Muzeum Mikołaja Kopernika. Można zobaczyć tu chociażby malowidła ścienne w kaplicy przedstawiające Sąd Ostateczny. Doskonale ukazują średniowieczny sposób widzenia świata. Pełne symboliki (m.in. przedstawienia siedmiu grzechów głównych) freski miały ukazywać pensjonariuszom potrzebę pokuty i nawrócenia. W salach szpitala przygotowano też ekspozycję mówiącą o historii medycyny oraz wystawę warmińskiej rzeźby i malarstwa. Przy kompleksie istnieje ogród z roślinami zielnymi.
Frombork to również liczne kanonie zewnętrzne, czyli domy kanoników. Najbardziej znana jest ta pod wezwaniem św. Stanisława Kostki. Stoi na najwyższym wzniesieniu w mieście (o wysokości 25 m n.p.m.), kawałek na zachód od zespołu katedralnego. Przypuszczalnie to właśnie przy nim swoje obserwacje prowadził Kopernik, ale niestety nie udało się odnaleźć wzniesionego przez niego podestu (pavimentum).
Współcześnie ta kanonia nazywana jest Domem Kopernika i działa w niej restauracja. Dzisiejszy budynek nie jest jednak tym samym, w którym do 1543 roku miał przebywać słynny astronom. Wzniesiono go dopiero w 1565 roku, a później wielokrotnie przebudowywano.

We Fromborku warto również poznać kościoły św. Mikołaja i św. Wojciecha, fromborski rynek, plażę i molo. Można też zobaczyć Park Astronomiczny Muzeum Mikołaja Kopernika, który powstał na najwyższym okolicznym wzniesieniu (nazywanym Górą Żurawią, wysokość 47 m n.p.m.), oddalonym o około 2 km od Wzgórza Katedralnego.
To miasto zdecydowanie robi wrażenie. I świetnie wygląda z lotu ptaka, co udowadnia „Gazeta Olsztyńska”.