Miko­łaj Koper­nik nie nale­żał do doma­to­rów – obo­wiąz­ki czę­sto wzy­wa­ły go w dro­gę, i to nie tyl­ko po War­mii. Kil­ka­krot­nie odwie­dził też Elbląg. Co tu robił?

Elbląg to naj­star­sze mia­sto War­mii i Mazur. W cza­sach Koper­ni­ka był to waż­ny ośro­dek han­dlo­wy i admi­ni­stra­cyj­nym. Był tu też istot­ny port, a Elbląg był człon­kiem Han­zy — związ­ku miast por­to­wych, któ­re utrzy­my­wa­ły ze sobą kon­tak­ty han­dlo­we. Dużo się tu dzia­ło. A że Elbląg nale­żał wów­czas do die­ce­zji war­miń­skiej, więc bisku­pi i ich zastęp­cy z from­bor­skiej kapi­tu­ły kate­dral­nej czę­sto tu bywa­li. Mie­li zale­d­wie 30 km do poko­na­nia.

Świadek hołdu i rozwodu

Elbląg został zało­żo­ny w 1237 roku, a pra­wa miej­skie uzy­skał w 1246 roku. Gdy Koper­nik przy­je­chał tu po raz pierw­szy w stycz­niu 1504 roku, mia­sto było już pręż­nym ośrod­kiem. Koper­nik towa­rzy­szył wte­dy swo­je­mu wujo­wi bisku­po­wi Łuka­szo­wi Wat­zen­ro­de. Mie­li zabrać głos w nara­dzie doty­czą­cej wysła­nia posłów do pol­skie­go kró­la, aby ten przy­był do Prus. Spo­tka­nie odby­ło się ratu­szu.

Nara­da musia­ła być owoc­na, bo kil­ka mie­się­cy póź­niej do Elblą­ga przy­był król Alek­san­der Jagiel­loń­czyk z żoną Hele­ną, a wła­dze Elblą­ga zło­ży­ły mu hołd. Koper­nik był świad­kiem tych wyda­rzeń 18–20 maja 1504 roku. W orsza­ku kró­lew­skim, obok sena­to­rów koron­nych i pru­skich oraz bisku­pa war­miń­skie­go Łuka­sza Wat­zen­ro­de, szli rów­nież kano­ni­cy war­miń­scy. Wśród nich był Miko­łaj Koper­nik. 

Kościół św. Miko­ła­ja w Elblą­gu, fot. Sła­wo­mir Milejski/Wikipedia

Pod­czas tej majo­wej wizy­ty Miko­łaj Koper­nik był rów­nież świad­kiem ogło­sze­nia wyro­ku w spra­wie roz­wo­do­wej — unie­waż­nie­nia mał­żeń­stwa Fili­pa Hol­ke­ne­ra i jego żony Kata­rzy­ny z Kru­ge­rów. Wyrok ogło­szo­no w zakry­stii kościo­ła św. Miko­ła­ja.

Konflikty i siostra proboszcza

Koper­nik bywał w Elblą­gu jesz­cze kil­ka­krot­nie. Na prze­ło­mie 1506 i 1507 roku oraz we wrze­śniu i paź­dzier­ni­ku 1507 roku wraz z bisku­pem Łuka­szem Wat­zen­ro­de brał udział w zjaz­dach sta­nów Prus Kró­lew­skich.

- Koper­nik wspo­ma­gał tak­że bisku­pa w kon­flik­tach gra­nicz­nych z Gdań­skiem z Elblą­giem oraz z  Zako­nem Krzy­żac­kim. Spo­rzą­dził wów­czas kil­ka map spor­nych tere­nów – opo­wia­da dr Jerzy Sikor­ski, koper­ni­ko­log, znaw­ca życia i dzie­ła wiel­kie­go astro­no­ma.

Pano­ra­ma Elblą­ga z 1554 roku autor­stwa Caspa­ra Hen­nen­ber­ge­ra, fot. Wiki­pe­dia

Udo­ku­men­to­wa­ne są rów­nież dwie wizy­ty Koper­ni­ka w Elblą­gu w 1529 roku. Koper­nik dys­ku­to­wał wte­dy o refor­mie sys­te­mu mone­tar­ne­go. Koper­nik podej­mo­wał ten temat już wcze­śniej. W latach 1522–1528 napi­sał „Mone­tae cuden­dae ratio” (Trak­tat o mone­tach), gdzie przed­sta­wił zasa­dy zdro­wej poli­ty­ki pie­nięż­nej (gor­szy pie­niądz wypie­ra lep­szy). Geniusz z From­bor­ka był też w Elblą­gu w 1530 roku. Wów­czas tłu­ma­czył z pol­skie­go na język nie­miec­ki wystą­pie­nia Jana Baliń­skie­go, kasz­te­la­na gdań­skie­go i pod­skar­bie­go pru­skie­go.

W Elblą­gu Miko­łaj Koper­nik praw­do­po­dob­nie też leczył cięż­ko cho­rą sio­strę pro­bosz­cza elblą­skie­go Acha­ce­go Freund­ta. Na pod­sta­wie tej recep­ty, choć sam Koper­nik jej nie napi­sał, wie­my, że geniusz z From­bor­ka leczył rów­nież kobie­ty.

Mennica solą w oku

A jak czuł się sam Koper­nik w Elblą­gu? Nigdzie nie napi­sał choć­by sło­wa, nikt też nie spi­sał jego myśli. Może­my jed­nak się domy­ślać, że… nara­ził się elblą­ża­nom. Opra­co­wu­jąc refor­mę mone­tar­ną zabie­gał usil­nie o utwo­rze­nie tyl­ko jed­nej men­ni­cy w Toru­niu, wspól­nej dla Prus Kró­lew­skich. A trze­ba pamię­tać, że Elbląg, podob­nie jak Toruń i Gdańsk, był jed­nym z nie­licz­nych miast pol­skich, w któ­rych bito wła­sne mone­ty. Elblą­skie mone­ty mia­ły róż­ne nazwy i war­tość – w obie­gu były brak­te­aty, sze­lą­gi i dena­ry, a ich war­tość zale­ża­ła głów­nie od zawar­to­ści krusz­cu, zło­ta lub sre­bra.

Men­ni­ca elblą­ska dzia­ła­ła przez nie­mal pięć wie­ków, bijąc mone­ty dla Krzy­ża­ków, pol­skich kró­lów i pod­czas szwedz­kiej oku­pa­cji. Jej histo­ria zakoń­czy­ła się dopie­ro po pierw­szym roz­bio­rze Pol­ski.

Pła­sko­rzeź­ba Miko­ła­ja Koper­ni­ka autor­stwa Julia­na Leń­ca w w Muzeum Arche­olo­gicz­no-Histo­rycz­nym w Elblą­gu, fot. arch. pry­wat­ne

Maskarada i zamieszki

W 1531 roku astro­nom stał się jed­nym z boha­te­rów ośmie­sza­ją­cej maska­ra­dy zor­ga­ni­zo­wa­nej w Elblą­gu. Gru­pa miesz­czan urzą­dzi­ła pochód prze­bie­rań­ców, któ­ry miał wyraź­nie anty­ka­to­lic­ki i anty­kle­ry­kal­ny cha­rak­ter. Prze­bie­rań­cy paro­dio­wa­li księ­ży i mni­chów, wyśmie­wa­jąc ich oby­cza­je i hie­rar­chię kościel­ną. Szcze­gól­nie kon­tro­wer­syj­ne były sce­ny przed­sta­wia­ją­ce duchow­nych w nie­przy­zwo­itych sytu­acjach. Trze­ba pamię­tać, że Elbląg był wów­czas było pod sil­nym wpły­wem refor­ma­cji, co powo­do­wa­ło napię­cia mię­dzy kato­li­ka­mi a zwo­len­ni­ka­mi nauk Lutra. Przy­po­mnij­my, że refor­ma­cja dąży­ła do odno­wy Kościo­ła i sprze­ci­wia­ła się nad­uży­ciom ducho­wień­stwa. Dopro­wa­dzi­ła do powsta­nia nowych nur­tów chrze­ści­jań­stwa, takich jak lute­ra­nizm i kal­wi­nizm oraz do wiel­kich zmian w Euro­pie, zarów­no reli­gij­nych, jak i spo­łecz­nych.

Maska­ra­da szyb­ko prze­ro­dzi­ła się w zamiesz­ki. Wła­dze Elblą­ga, oba­wia­jąc się otwar­te­go bun­tu, bru­tal­nie stłu­mi­ły zgro­ma­dze­nie. Doszło do aresz­to­wań, a nie­któ­rych uczest­ni­ków uka­ra­no suro­wy­mi kara­mi, co było pró­bą przy­wró­ce­nia porząd­ku i unik­nię­cia dal­szych napięć reli­gij­nych.