Utwór „Car Boy” Juliana Płoskiego trafiła do piątego sezonu „Stranger Things”. Dla młodego producenta z Olsztyna to ogromny krok w stronę międzynarodowej rozpoznawalności i dowód, że jego eksperymentalna elektronika potrafi przebić się do globalnych produkcji.
To się nazywa sukces. Utwór „Car Boy” Juliana Płoskiego, młodego producenta z Olsztyna, trafił do trzeciego odcinka najnowszego sezonu „Stranger Things” – jednego z najpopularniejszych seriali Netflixa. Dla artysty, który od lat buduje swoją pozycję w świecie eksperymentalnej elektroniki, to moment przełomowy.
Choć negocjacje dotyczące wykorzystania utworu trwały od miesięcy, informacja o ostatecznym wyborze twórczości Płoskiego spadła na niego jak grom z jasnego nieba. Gdy wreszcie zobaczył odcinek, długo dochodził do siebie. Jak mówi w rozmowie z Radiem Olsztyn: dopiero po kilku dniach – podczas wspólnego seansu z przyjaciółmi – dotarło do niego, że jego muzyka wybrzmiewa w superprodukcji oglądanej przez miliony widzów na całym świecie.
Julian Płoski, znany w środowisku jako Julek Ploski, od lat konsekwentnie wyrabia swój styl – nieoczywisty, pełen eksperymentów i emocji. Muzyka jest dla niego sposobem na rozumienie i porządkowanie świata, a także na utrzymywanie kontaktu z własnymi przeżyciami. W jego dorobku znajduje się kilka albumów, liczne projekty i współprace, które zbudowały mu silną pozycję na scenie alternatywnej.
To nie pierwsza aktywność Płoskiego związana z mediami. W przeszłości współprowadził młodzieżową audycję „Spontan” w Radiu Olsztyn, zdobywając pierwsze doświadczenia za mikrofonem. Teraz jednak stoi przed szansą na znacznie większą rozpoznawalność – zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami.
W Olsztynie zorganizowano także specjalną akcję promującą nowy sezon „Stranger Things”. Jeden z miejskich przystanków został przemieniony w instalację inspirowaną serialowym światem, z charakterystycznymi grafikami i elementami nawiązującymi do mrocznego klimatu Hawkins. Taka scenograficzna „wiata” szybko przyciągnęła mieszkańców i fanów produkcji, stając się miejscem spontanicznych sesji zdjęciowych i lokalną atrakcją. To część szerzej zakrojonej kampanii, która wyprowadza serial poza ekran i pozwala odbiorcom choć na chwilę wejść w jego atmosferę.